Za oknem znów zima. W niedzielę taką jak ta, po spacerze dla zdrowia i przyjemności dobrze jest wrócić do domu na małe co nieco. Jeśli w dodatku jest to coś słodkiego, a za razem nietuczącego - ba można powiedzieć nawet, że zdrowego, przy tym nie wymaga stania w kuchni godzinami - ręce same biorą się do pracy.
Pieczone jabłka przyrządzałam już na wiele sposobów - od najzwyklejszych saute, przez takie z nadzieniem, po te krojone na cząstki i polane sosem waniliowym. Dziś w wersji delikatnej jak puch, lekkostrawne i bezpieczne nawet dla wszystkich koleżanek na diecie. :-)
Składniki
4 duże jabłka
10 dkg tłustego twarogu
1 żółtko
1 łyżka rodzynków
1 łyżka migdałów pociętych w słupki
1 łyżka miodu
1 łyżka rumu
1. Nagrzewamy piekarnik do 225°C.
2. Twarożek mieszamy z pozostałymi składnikami.Umyte jabłka przekrawamy na połówki, drążymy gniazda nasienne i napełniamy je masą twarożkową. Układamy połówki jabłek w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym i pieczemy ok. 30 minut.
3. Podajemy natychmiast.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz