Mam trochę wolnego czasu - w końcu nastało lato i są wakacje. Ponieważ ostatnio w kuchni bywałam raczej gościem postanowiłam chwilę w niej posiedzieć i coś upichcić. Bez względu na to z czego je zrobimy, kotleciki zawsze zabierają trochę czasu - choćby przez samo smażenie - tego nie można przyspieszyć. Kiedy zabierałam się za przygotowywanie tej bezmięsnej wersji, nie miałam pewności czy aby na pewno wyjdą z tego jakiekolwiek kotlety. Mało składników, a jajek jak na ogromną ilość marchewki, niewiele. Dlatego też, pierwszy usmażony kotlecik powędrował na talerz w celu degustacji. Spróbowałam i zamarłam. Delicja - słodkawa a jednocześnie wytrawna. Przypominała w smaku świetnie przyprawione kotlety mielone. Na pewno wejdą do kanonu moich kuchennych poczynań. :-)
 |
Kotleciki z marchewki - małe oszustki ;-) |
Składniki:
1 kg marchewki
duża cebula
3 jajka
8 łyżek tartej bułki
pieprz
olej do smażenia
1. Marchewki obieramy i płuczemy. Ucieramy na małych oczkach.
2. Cebulę obieramy i ucieramy w ten sam sposób co marchewki.
3. Dodajemy jajka i bułkę tartą. Dobrze mieszamy.
4. Doprawiamy pieprzem do smaku.
5. W rękach formujemy niezbyt duże kotleciki. Smażymy na rumiano na rozgrzanym oleju.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz